|
||||||||||||||||||||||
TRASA – Bimedialna przestrzeń łuczności
Instalacja dźwiękowo-wizualna TRASA, określona przez pana jako „sytuacja audiowizualna”, łuczy dwie miejskie przestrzenie w Polsce i w Niemczech. Jak do tego doszło?
Od czasu mojej instalacji transition interesuję się przestrzenią pasaży, przestrzenią przejśu. Ciągły, niekończący się potok przechodniów jest niezwykle fascynujący i w sposób pośredni wyraża to, czym jest współczesne życie: ludzie to indywidualiści, przechodzą obok siebie, każdy sam, ale jednak we wspólnym nurcie, wolni a zarazem ograniczeni, świadomi celu a jednocześnie zagubieni.
W instalacji dosłownie przechodzi się obok siebie nawzajem, ale jednocześnie obok siebie samego.
Tak, ściany w Poznaniu i Hanowerze oraz witryny sklepowe w Darmstadt i w Płocku stają się oknem na miasto partnerskie i równocześnie lustrem, w którym sami się przeglądamy.
W pierwszej edycji instalacji w Warszawie i w Berlinie można zauważyć, że ludzie nie od razu się rozpoznają, najpierw muszą sprawdzić, czy to na pewno ich widać na ekranie.
Polega to po pierwsze na zastosowaniu techniki wizualnej, dającej efekt wyobcowania, za pomocą której obraz rzeczywisty przetwarzam na schematyczny obraz kontrastowy, drugim powodem jest zwłoka czasowa około dwóch sekund nie tylko w przekazie obrazu przez Internet lecz także w projekcji obrazu z danego miejsca. Oba te aspekty, efekt wyobcowania i opóźnienie, to decydujący moment dla percepcji. Przechodnie początkowo nie mają pewności, czy rzeczywiście widzą siebie samych, i wtedy zaczynają poruszać ręką lub głową, aby się co do tego upewnić. Lustrzany obraz reaguje wówczas z opóźnieniem i w ten sposób zaczyna się zabawa z sobą samym.
Świadomie zrezygnował Pan z przekazu akustycznego i zamiast tego słychać przygotowane dźwięki i teksty. Dlaczego?
Przede wszystkim uważam za zaletę tej instalacji, że język jako środek komunikacji nie odgrywa tu żadnej roli w kontaktach między Polakami i Niemcami, bowiem bardzo mało Niemców zna polski, a w Polsce młodzi ludzie raczej uczą się angielskiego, nie niemieckiego. Zamiast tego obok elektronicznych dźwięków, które zanurzają przestrzeń w określonej barwie dźwięku, posłużyłem się dwoma wierszami, które odtwarzane są za pomocą interaktywnej ścieżki dźwięku. Kiedy przechodnie wejdą na ścieżkę tekstu, pojawia się głos. Zatrzymają się na drodze promienia lasera, głos staje się wyraźniejszy. Jeśli teraz przechodzień posuwa się powoli po ścieżce tekstu może usłyszeć wiersz w całości.
O czym są te wiersze?
W obu tych tekstach opisane są dośu intymne sytuacje spotkania i niedoszłego spotkania. W obu chodzi o coś, czego nie ma. Zawiera się w nich, że tak powiem, refleksja, odnosząca się do rzeczywistej sytuacji tej instalacji – ludzie widzą się, a jednocześnie są bardzo daleko od siebie. Takie „oddalenie i bliskośu zarazem“ dostrzegam nota bene także w stosunkach polsko-niemieckich.
cały wywiad ukazał się w katalogu TRASA warszawa-berlin | georg klein, wydawca Julia Gerlach we współpracy z Goethe-Institut w Warszawie, Kehrer Verlag Heidelberg, 2004.